Materiały Edukacyjne

Etyczny kodeks drogowy

ETYCZNY KODEKS DROGOWY

 

Każde dziecko chyba zafascynowane jest ruchem drogowym, czy to małe, które dopiero odkrywa znaki i światła, czy to, które już zaczyna jeździć rowerem po dzielnicy. Wykorzystajmy to! Przygotowujemy:

1. Obrazki z zielonym, pomarańczowym i czerwonym światłem                lub

2. Znaki : zakaz wjazdu, rondo i nakaz jazdy prosto (biała strzałka na niebieskim tle).

Zielone i biała strzałka oznaczają – „postępujesz właściwie, możesz jechać dalej”

Pomarańczowe i rondo – „ rozumujesz ciekawie, przemyśl to jeszcze trochę, ulepsz swoje postępowanie”

Czerwone i zakaz wjazdu – „postępujesz niewłaściwie, zatrzymaj się!”

 

Rozdajemy dzieciom wycięte karteczki z sytuacjami i z reakcjami na nie (można wszystkie 3 typy, a można tylko 2 lub 1 typ do każdej) oraz tyle odpowiednich obrazków świateł / znaków, ile sytuacji otrzymały. Naklejają potem w zeszycie, przykładowo, u góry sytuacje, pod spodem reakcję / reakcje i do każdej z reakcji znak/ światło, wg tego, czy uważają dane zachowanie za idealne, do przemyślenia, czy złe.

Można po prostu wydrukować tabelę tylko z sytuacjami i znakami/światłami na górze, a dzieci wklejają odpowiednią reakcję pod odpowiedni znak/światło. To wersja trochę prostsza do zrealizowania.

Celem jest oczywiście, nazwanie  oraz ocena zachowań, nauczenie dzieci właściwego postępowania, ale również  wywołanie dyskusji, z a pomocą pytań „dlaczego?”, „jak Ty byś postąpił?”, „co jest  właściwe / niewłaściwe i dlaczego?”, „co jest / nie jest sprawiedliwe i dlaczego?” itd., itp.  Jeśli mają odpowiedni wiek, można napomknąć o tematach powiązanych i wprowadzić takie pojęcia jak np.  rasizm, ksenofobia, nietolerancja, alkoholizm, narkomania, szacunek (dziś i dawniej), bieda, solidarność itd. To również świetna okazja do nazywania uczuć i rozmowy o nich. Można przy każdej reakcji dopisać jak czuje się osoba z  „sytuacji”, wobec której tak, czy inaczej postąpiono.

 

Sytuacja 

Reakcja01

Reakcja02

Reakcja03

Do Twojej klasy dołączył czarnoskóry chłopiec, który niezbyt dobrze mówi po polsku. Siadasz koło niego w ławce i pomagasz mu, gdy nie rozumie pani nauczycielki. Rozmawiacie o tym, jak jest w jego kraju i jak w Twoim. Podbiegasz z ciekawością i wypytujesz, z jakiego kraju pochodzi, czy są w nim słonie i żyrafy, czy jest bardzo gorąco i dlaczego z niego wyjechał. Nie siądziesz z nim w ławce, jest inny, więc nie ma z nim wspólnych tematów. Ma czarną skórę, nie wiadomo, co mu przyjdzie do głowy, pewnie jest dziki i na dodatek nie mówi po polsku.
Spotykasz na ulicy starszą sąsiadkę, która niesie siatki w obu rękach i o mało nie poślizgnęła się na oblodzonym chodniku. Witasz się grzecznie i proponujesz, że jej pomożesz – w Twoim tornistrze jest jeszcze dużo miejsca, akurat zmieści się jedna z siatek, w ten sposób będzie Wam obojgu łatwiej iść po lodzie. Witasz się grzecznie i mówisz, że jej współczujesz, bo wiesz, jak trudno jest chodzić o oblodzonym chodniku z zakupami, bo Tobie też ciężko z tornistrem. Umykasz prędko w boczną uliczkę, żeby przypadkiem nie poprosiła Cię o pomoc.
Wychodzisz ze sklepu i widzisz nagle, że pani, która szła przed Tobą, traci przytomność. Zatrzymujesz pierwszą napotkaną dorosłą osobę i mówisz, co się stało, prosisz, aby szybko zadzwoniła ze swej komórki na pogotowie! Biegniesz jej na pomoc, pytasz, jak się nazywa i gdzie mieszka, żeby powiadomić jej bliskich. Jest tu tylu dorosłych, na pewno ktoś będzie wiedział, co zrobić, więc nie robisz nic.
Koleżanka namawia wszystkich do spróbowania alkoholu, mówiąc, że będziecie jak dorośli. Idziesz do wychowawczyni i opowiadasz jej o wszystkim, bo boisz się, że stanie się coś złego. Wolisz narazić się koleżance, ale obronić klasę przed konsekwencjami picia alkoholu (choroba, złe zachowanie, obniżenie oceny ze sprawowania itp.) Chcesz porozmawiać z koleżankami i kolegami o złych skutkach picia alkoholu. Może dałoby się jakoś wykręcić od tego pomysłu, może potem o tym zapomną. Próbujesz alkoholu wraz z innymi, nie chcesz być odrzucony/-a i nie chcesz, żeby myśleli, że taki z Ciebie dzieciuch.
Dowiadujesz się, że Twoja koleżanka, którą znasz od dawna ma dwie mamy, a nie ma taty. Nie sprawia Ci to różnicy. Jeśli będzie chciała o tym mówić, to chętnie się dowiesz, jak to jest, ale nie zmieni to nic w zabawach, jakie razem od dawna wymyślacie, no, może nauczycie się razem bawić w dom z dwoma mamami. Super jest mieć koleżankę inną niż wszyscy. Musisz koniecznie wypytać ją, jak to jest, która mama ją urodziła, jak do nich mówi itd. O kurczę, lepiej z nią zerwać, może to jest jakieś zaraźliwe i Twoja mama też znajdzie sobie drugą mamę? Dziwak, nawet znajome i powinny trzymać się z daleka.
W Twojej szkole pracuje nowa nauczycielka, która jest Hinduską. Zaprasza Twoją klasę na hinduskie święto do świątyni Ganesza. Rewelacja! Pójdziesz z przyjemnością, pytasz nauczycielkę, jak należy się ubrać i przygotować. Rozmawiasz o tym z rodzicami i prosisz, żeby poszli z Tobą odkryć inną kulturę. Chętnie byś poszedł/ poszła, ale większość klasy uważa, że ni powinno się oglądać innych bogów, niż ten, w którego wierzy się w Polsce i nie pójdą i boisz się, że będą Cię pokazywać palcami. Nigdzie nie pójdziesz, Twoja rodzina od zawsze chodzi do kościoła i nie będziesz chodzić oglądać cudaków z innych religii.
Cała Twoja klasa wybiera się do kina na Smerfy. Twój najlepszy przyjaciel nie może sobie pozwolić na kupno biletu, bo jest drogi. Prosisz rodziców o radę, może mógłbyś mu pożyczyć z kieszonkowego, albo kupilibyście mu ten bilet w ramach prezentu urodzinowego/mikołajkowego itp., żeby mógł cieszyć się klasowym wyjściem? Zostajesz solidarnie razem z nim w domu, żeby mu nie było przykro. Trudno, to się zdarza, Tobie też kiedyś rodzice odmówili drogiego samochodziku, który sam jeździ. Idziesz z resztą klasy, mówiąc sobie, że może następnym razem przyjaciel pójdzie z wami na szkolny wypad.

No to gaz do dechy i bawcie się dobrze ! ;-)

PS. A tu http://www.auto-rondo.pl/?id=znaki_drogowe można znaleźć obrazki innych znaków drogowych, albowiem wyobraźnia nauczycielska nie zna granic (polecam też darmowe obrazki Microsoftu, wystarczy wpisać z przeglądarce „darmowe obrazy Microsoft” ).

Autorką tekstu jest:
Agnieszka Abémonti-Świrniak – romanistka, tłumaczka i nauczycielka; od blisko 10 lat mieszka z rodziną we Francji (Paryż). Prowadzi „Rodzicielską Biblioteczkę Laicką” http://robila.overblog.com , publikuje w „Faktach i Mitach”.

 

Wszystkie publikowane na stronie teksty objęte są licencją creative commons 3.0, o ile w tekście nie zaznaczono inaczej. Zezwala się na ich wykorzystanie do celów dydaktycznych z uznaniem praw autorskich i każdorazowym wskazaniem źródła. Serwis korzysta z plików cookies.

Szukaj