Od Redakcji
Z ogromną przyjemnością publikujemy list mamy gimnazjalistek z Łodzi, opisujący zwycięską walkę rodziców o przywrócenie drugiej godziny lekcji etyki w łódzkich gimnazjach. Fakt, że już w blisko 4000 polskich szkół są lekcje etyki, to przede wszystkim zasługa dzielnych rodziców takich, jak Autorka tego listu. Gratulujemy i zachęcamy innych rodziców do walki o etykę w szkołach Waszych dzieci.
Chciałam podzielić się z innymi Rodzicami i Użytkownikami portalu "etyka w szkole " doświadczeniami w "chodzeniu" za godziną etyki zabraną przez Wydział Edukacji z Łodzi w gimnazjum moich córek. Może nasze, rodzicielskie doświadczenia przekonają, czy zachęcą innych Rodziców do "zawalczenia" o etykę w szkole ich dzieci.
Nasza "walka" o etykę zaczęła sie w drugiej połowie maja 2015r , po informacji od dyrekcji szkoły, że w następnym roku szkolnym będzie tylko jedna godzina etyki w tygodniu (decyzją Wydziału Edukacji ). Przez cały rok szkolny na etykę w gimnazjum córek chodziła grupa kilkunastu osób. Nasze córki po każdej lekcji etyki opowiadały jak ciekawe, choć trudne tematy są poruszane na etyce, jak bliskie życia. Miały poczucie, że jest to jedna z niewielu lekcji, na której można szczerze mówić o swoich poglądach, wyrażać swoje opinie, ale także poznawać pojęcia z filozofii. Dla nas, rodziców ważne było, że młodzi ludzie mają dodatkową możliwość do wzbogacania swojego systemu wartości i rozwoju osobistego, a także mają miejsce, gdzie można dyskutować bez lęku i oceny, rozwijać wrażliwość, samodzielne myślenie w oparciu o poznawaną wiedzę. Niewątpliwie to, że lekcje etyki w gimnazjum córek cieszą sie tak dużym zainteresowaniem jest zasługą nauczycielki etyki, Pani, którą cechuje bardzo duża kompetencja, zaangażowanie, otwartość i empatia. Stwierdziliśmy, że musimy jako rodzice "zawalczyć", aby zabrana godzina wróciła z powrotem do gimnazjum naszych córek. Zaczęliśmy od rozmowy z dyrektor Wydziału Edukacji, której próbowaliśmy wyjaśnić , że poprzez zabranie godziny etyki zostały złamane prawa uczniowskie oraz § 32 punkt 1 i 2 Konstytucji RP. Wizyta w Wydziale Edukacji nie przyniosła żadnych rezultatów. Otrzymaliśmy informację, że wszystkie gimnazja od września 2015 będą miały jedną godzinę etyki i że jest to decyzja rządu. Naszym następnym krokiem była wizyta w Kuratorium Oświaty, tutaj rozmowa wyglądała zupełnie inaczej. Była rzeczowa, dotyczyła tematu etyki, kurator uważał, że etyka powinna być w takim samym wymiarze godzinowym jak lekcja religii, a wiec przytaczał argumenty, które my wcześniej podawaliśmy w Wydziale Edukacji. Otrzymaliśmy zapewnienie od kuratora o zajęciu się sprawą lekcji etyki. I w jednym i w drugim urzędzie zostawialiśmy oczywiście pisma na tak zwany "dziennik". Nie udało się spotkać z panią prezydent Łodzi, gdyż najbliższe dostępne dla petentów terminy miała za wiele tygodni. Zdecydowaliśmy się wysłać pisma w sprawie zabranej godziny etyki do Ministerstwa Edukacji ( łącznie z kopiami wcześniejszych pism, które złożyliśmy w szkole, Wydziale Edukacji i Kuratorium). I ... w drugiej połowie sierpnia 2015 otrzymaliśmy z MEN-u pozytywną informację, a od września druga godzina wróciła do gimnazjum córek i mam nadzieję, że już tam na dobre zostanie. To były trudne tygodnie, pełne napięcia i oczekiwania na odpowiedź, ale jak widać warto było spróbować i podjąć tę "walkę". Po to, aby pokazać dzieciom, że trzeba i warto walczyć o to, co dobre dla nich oraz dla innych, że warto podejmować nowe wyzwania.
Małgorzata Kowalczyk-Ziętek, mama gimnazjalistek z Łodzi.