Artykuły

Religia w zerówce

Jestem mamą pięciolatka, który od września 2014, zgodnie z obowiązującą ustawą poszedł do zerówki.

Do tej pory chodził do prywatnego przedszkola w Żywcu, województwo śląskie, gdzie nikt i nic nie miało znamion religii. W tygodniu były codziennie zajęcia ( po 1/2 godziny): 2x angielski, i po 1x muzyka, rytmika, gimnastyka. Do dyspozycji był plac zabaw oraz spacery do pobliskiego parku – gdy była pogoda, no i oczywiście realizacja programu przedszkolnego. Na 15-ścioro dzieci przypadały dwie młode Panie z odpowiednim przygotowaniem ( studia pedagogiczne).

Na początku tego roku – po wielu przemyśleniach – postanowiłam zapisać 'mojego skarba' do zerówki w szkole podstawowej, ponieważ chciałam, żeby po pierwsze oswoił się z budynkiem szkoły i po drugie, założyłam, że z dziećmi z zerówki pójdzie do tej samej klasy za rok. Te dwa czynniki były priorytetowe, aby kontynuując naukę , zgodnie z ustawą, czuł się swobodnie, pewnie i komfortowo.

Zajęcia w zerówce odbywają się codziennie od poniedziałku do piątku w godzinach : 7:30 – 12:30, za wyjątkiem dni ustawowo wolnych i tzw. dni dyrektorskich ( 6 dni dodatkowych, wolnych od zajęć). Jakież było moje zaskoczenie i zdziwienie, gdy okazało się, zaraz drugiego dnia roku przedszkolno – zerówkowego, że w tygodniu będzie miał 2x religię ( każda po 1/2 godziny),etyki zamiennie nie ma, a tylko 1x rytmikę i 1x angielski ( 1/2 godziny). Placu zabaw nie ma, zostają spacery bliższe i dalsze oraz szkolne boisko pod warunkiem, że nie zajmują go starsze dzieci ze szkoły i pogoda jest sprzyjająca.

Na szczęście religia odbywa się po zajęciach głównych czyli od 12:30 – 13:00, więc bez problemów zabieram dziecko i nie muszę wypełniać żadnych deklaracji.

Zastanawia mnie jedna, jedyna rzecz – dlaczego? Na jakiej podstawie? I po co? - jest religia w zerówce. Pięciolatki chcą, potrzebują, uwielbiają się BAWIĆ, są bardzo ruchliwe i pełne energii. Teoretycznie mogą się skupić na około 15 – 20 minut – więc dlaczego mają aż godzinę religii tygodniowo? Czy ta godzina uczyni z nich lepszych ludzi w przyszłości? Z tego co słyszałam to nie uczą się przez zabawę tylko mają powtarzać formułki i gesty. A przecież dzieci wychowują głównie rodzice, a nie przedszkole czy szkoła, a sprawa wiary, zgodnie z konstytucją, jest prywatna sprawą każdego człowieka niezależnie od jego wieku.

Każdy z nas usłyszał bądź przeczytał, chociaż raz w ostatnich czasach, że lekcje religii w szkołach bywają nijakie, a dzieci w nich uczestniczące robią inne rzeczy, dalekie od słuchania – czytają, odrabiają lekcje, piszą sms-y, rozmawiają. Od czasu do czasu 'odklepią' z pamięci pytania z odpowiedziami ( ano tak odpowiedzi są, żeby nie myślały), pójdą i odbiorą obrazek w kościele, aby udokumentować obecność na mszy. Ale czy rzeczywiście coś, cokolwiek czują co można by nazwać wiarą? Czy będą rozumiały i potrafiły zastosować dziesięć przykazań w swoim życiu? Czy będą potrafiły być przyjazne, miłosierne dla innych? Czy tylko spełniają oczekiwania ( presje) rodziny, aby mieć spokój?

A wracając do mojego dziecka – póki co, to jest jedyne, które nie chodzi na religię (w grupie 16-to osobowej), a ja jestem czujna, żeby od razu przeciwdziałać wszelkim oznakom nietolerancji, gdyby się takowe pojawiły. Wydaje mi się, że dzieci przyjmują słowo NIE i przechodzą nad nim do porządku dziennego – sprawa jest prosta i krótka, gorzej z dorosłymi, którzy dorabiają zawsze ideologię.

Z drugiej strony to wydaje mi się, że kościół sam sobie szkodzi, mieszając się w każdą dziedzinę życia. Może wystarczy poczekać, jeszcze pokolenie lub dwa, aby obojętność wzięła górę nad presją i niechby tylko jeden na pięciu powiedział NIE religii przymusowej w szkole – to w pewnym momencie będzie NAS więcej i może wtedy religia wróci do sal katechetycznych przy kościołach.

Sylwia Sas Jasicka

Wszystkie publikowane na stronie teksty objęte są licencją creative commons 3.0, o ile w tekście nie zaznaczono inaczej. Zezwala się na ich wykorzystanie do celów dydaktycznych z uznaniem praw autorskich i każdorazowym wskazaniem źródła. Serwis korzysta z plików cookies.

Szukaj